80 LAT PALLOTYNÓW W RADOMIU

3 września 2019 roku minęło dokładnie 80 lat od rozpoczęcia przez księży pallotynów posługi duszpasterskiej w Radomiu na Młodzianowie.

W roku 1933 Młodzianów był jedną z najmłodszych dzielnic Radomia, do którego został włączony w roku 1916. Dzielnica szybko się rozwijała, szybko przybywało mieszkańców, szczególnie osób poszukujących pracy w budujących się fabrykach. Mieszkali tu też małorolni chłopi. Kapłani pracujący w kościele parafialnym Opieki NMP musieli włożyć wiele trudu i wysiłku, pokonywać znaczne odległości, aby objąć opieką duszpasterską tak rozległą dzielnicę. Zaistniała potrzeba wybudowania kaplicy, gdzie mogłaby gromadzić się na modlitwę ta licząca wtedy 1200 osób społeczność.

Właśnie w roku 1933, pani Maria Wodzińska, właścicielka połowy majątku Sucha i Białobrzegi, zapisała część swojej własności na cele religijne, między innymi dla Parafii Opieki NMP. 11 z 12 części tego majątku przeznaczone zostało na własność dla Pobożnego Stowarzyszenia Misyjnego Księży Pallotynów (dawna nazwa Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego (SAC) Księży Pallotynów) w Polsce z siedzibą w Warszawie.

W roku 1934 proboszcz Parafii Opieki NMP, ks. prałat Dominik Ściskała, zakupił dwa budynki pofabryczne oraz trzy place przy ul. Młodzianowskiej 118. Pierwsze Nabożeństwo odprawiono 13 grudnia 1936 roku w dużym budynku garbarni. Uczestniczyli w nim znani kapłani radomscy: błogosławiony ks. Stefan Grelewski, ks. Andrzej Łukasik, ks. Stanisław Grębowiec. 17 maja 1937 roku poświęcono na Młodzianowie tymczasową kaplicę pod wezwaniem św. Józefa. Najczęściej w kaplicy posługiwał ks. Józef Kuraś, dlatego nazywano go „proboszczem na Młodzianowie”.

Księża pallotyni przybyli na Młodzianów 10 lipca 1939 roku. Byli to: ks. Stanisław Czapla SAC i ks. Cezary Jurkiewicz SAC. Uroczystość inauguracyjna pracy księży pallotynów w Radomiu odbyła się 3 września 1939 roku…

A dwa dni wcześniej…

…1 września 1939 roku, rano w I piątek miesiąca, rozpoczęły się naloty niemieckich bombowców na Radom. Bomby, huk dział, ofiary śmiertelne i grupy uciekinierów opuszczających w popłochu miasto – tak wyglądały pierwsze dni wojny w Radomiu. Bombowce atakowały przede wszystkim radomskie lotnisko na Sadkowie. Potem celem stały się radiostacja i Fabryka Broni. Polscy żołnierze, strzelając między innymi z karabinów maszynowych umieszczonych na wieżach na wiadukcie na ul. Słowackiego, bronili miasta. Zdarzyło się, że przez pomyłkę ostrzelali też polski samolot, na szczęście załodze udało się bez szwanku wylądować na polach Malczewa.

Uroczystości inaugurujące obecność pallotynów na Młodzianowie również były zakłócone przez lawinę spadających na miasto bomb. Jedna z nich wybuchła w pobliżu wiernych podążających w procesji.

4 września z Radomia ewakuowały się urzędy, władze miasta i powiatu, dyrekcja Fabryki Broni, straży pożarnej, służby więziennej, policji. Tysiące uciekinierów tarasowało ulice i drogi, utrudniając przerzuty wojsk. 8 września do Radomia wkroczyły wojska niemieckie.

Wielu radomian schroniło się w kościele Opieki NMP. Raz po raz przelatywały nad nim samoloty z warkotem i wielkim hukiem. Jedno naciśnięcie dźwigni mogło spuścić na mury kościoła straszny ładunek. W kościele był krzyk, głośny płacz i głośne modlitwy. Każdy gotowy był na śmierć. W tym czasie ostatnie grupki polskich żołnierzy opuszczały miasto…

Do czasu rozwiązania formacji wojskowych, pallotyni z Radomia byli kapelanami Wojska Polskiego.

30 września 1939 roku, po zniszczeniu wojennym, na nowo zorganizowano na Młodzianowie kaplicę (którą poświęcono w Dzień Wszystkich Świętych), która stała się miejscem niosącym nadzieję. Pomimo wojny i okupacji przy kaplicy św. Józefa toczyło się normalne życie i posługa duszpasterska.

I tak jest do dziś. Pomimo wielu zawirowań i niepokojów życia, prawdziwy Bóg, Jezus Chrystus, przychodzi codziennie do nas ze swoją mocą, swoją łaską i swoim pokojem. Jesteśmy wdzięczni Bogu, że dzieje się to przez ręce księży pallotynów posługujących nam od 80 lat.

opr.

do góry